piątek, 3 stycznia 2014

Dawno nic nie pisałem, ale postaram się nadrobić zaległości :)

Przerwa na blogu była dość długa, ale to nie znaczy, że modele przez pół sezonu nic nie robiły :)
HSP jest katowane przez córkę. W jej rękach model nawet daje radę. Nic jeszcze nie zepsuła a staram się jej nie pomagać :)
Co do E-Revo, to jestem zdumiony jego wytrzymałością. Ostatnio przy dość dużej prędkości zaliczyło przednim kołem korzeń schowany wśród liści, wzbiło się na jakiś metr w górę, zrobiło jakieś cztery salta i spadło na dach. Byłem przekonany, że coś pęknie, coś odpadnie, a tu nic. Nawet oś się nie wygięła :)

Przy okazji wrzucam dwa filmy z naszych jazd, może nie są wyjątkowo efektowne, ale nas cieszą :)

 

Revo cały sezon przeżyło bez usterek, aż do teraz. Od jakiegoś czasu miałem problem z zasilaniem. Akumulatory ładowały się poprawnie, ale po założeniu do modelu, po kilku minutach jazdy ESC odcinało zasialnie, buzzer piszczał, a po ponownym podłączeniu do ładowarki wchodziło do akumulatorów tylko ok. 1500-2000mAh.
Ponieważ i tak planowałem zrobić gruntowny przegląd, w ostatnią drogę przed przeglądem zabrałem model do parku, pojeździć trochę po błocie.


Efekt nie był zbyt ciekawy













 
 
Po powrocie do domu zabrałem się za rozbieranie i czyszczenie
 

 
 
To co mnie bardzo ucieszyło to fakt, że napęd praktycznie nie posiada śladów zużycia. Półosie nie mają luzów zębatki nie ścierają się, dyfry są praktycznie idealne. Jedyną częścią która "padła" jest łożysko w zębatce odbiorczej. Nie kręci się idealnie płynnie, ale wciąż działa. Na szczęście nowe kosztuje grosze.
Rozbierając model znalazłem też prawdopodobny powód problemów z zasilaniem. Odlutował się lekko kabel przy jednym T-Dean`ie i pewnie to on powodował problemy. Pewność będę miał po złożeniu modelu, co postaram się również opisać :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz