środa, 8 maja 2013

dla odmiany kłopoty z HSP

Dawno nie pisałem nic o awariach Brontosaurusa, więc trzeba to nadrobić :)
Zabrałem ostatnio model w teren, żeby nim trochę poskakać. Nie był jakoś przesadnie katowany, chociaż oszczędzać też go nie musiałem. Części mam na tyle dużo, że awarie nie są mi straszne :)

Po powrocie do domu przystąpiłem do szacowania strat:

- napęd był głośniejszy niż zwykle. Po zdjęciu osłon okazało się, że zębatka atakująca (stalowa Robinson Racing) zaczyna tracić zęby. Co ciekawe, chińska stalowa zębatka odbiorcza ma się dobrze, ani śladu zużycia. Zmieniłem więc obie na parę mosiądz-plastik. Zobaczymy jak to będzie działać.

- wirnik silnika zaczął stawiać dziwny opór oraz zaczął przeskakiwać.
Myślałem, że rozleciał się wirnik, ale po rozebraniu okazało się, że kawałek bliżej nie określonej czarnej substancji która prawdopodobnie wyważała wirnik, odpadła. Zaklinowało się to "coś" pomiędzy wirnikiem a uzwojeniem skutecznie go klinując. Po wyczyszczeniu i ponownym skręceniu silnika wszystko działa, ale silnik jest dziwnie głośny. Prawdopodobnie wirnik stracił wyważenie i za chwilę rozlecą się łożyska, no ale zobaczymy.

- tylne koło mocno "bije"
Koło jest całe i proste, ale skrzywiła się ośka. Po zdjęciu koła i hexa, okazało się też, że pin trzymający hexa pękł na pół. Wymieniłem oś i pin...


Na razie tyle... Model jest sprawny, ale mam przeczucie, że łożyska silnika nie wytrzymają długo. Nie wiem co zrobię jak się rozsypią. Prawdopodobnie trzeba będzie pomyśleć o innym silniku, może Leopard ?
Mam coraz bardziej dość tego modelu. Co chwilę jakieś nowe awarie. Pojawia się też powoli luz na drążkach kierowniczych i servo-saverze. HSP prawdopodobnie bez problemów wytrzymałoby jazdę na seryjnym szczotkowym silniku (swoją drogą ciekawe jak dłogo ten silnik by wytrzymał) i akumulatorze NiMH. Teraz większa moc wyraźnie go zabija. Następne pewnie będą dyfry :)

Mam dwie koncepcje co z nim robić, ale do żadnej nie jestem przekonany:

- kupić silnik o niskim KV i zrobić z niego Rock-crawler`a, ale zniechęca mnie mały rozstaw kół a przez to wywrotność
- obniżyć zawieszenie, założyć szosowe opony i pobawić się w drift po asfalcie posypanym piaskiem :) Tu pojawia się pytanie co na to przeniesienie napędu a szczególnie dyfry.

Na razie zobaczymy, gdy silnik rozsypie się całkiem, trzeba będzie podjąć decyzję, a na razie czas na E-Revo, dające znacznie więcej radości :)